KONKURS - Jak wygrać z katarkiem?

09:22

Jesień zagościła za oknami już na dobre. Co prawda jest ona stosunkowo ciepła, ale przez to również zdradliwa. To sprawia, że nasze maluchy z łatwością podczas codziennych spacerów mogą złapać katarek. Właśnie on tym razem będzie głównym bohaterem kolejnego konkursu na naszym blogu. 



Z własnego doświadczenia wiem, że nie lada wyzwaniem jest pozbycie się katarku z noska roczniaka. Napisz jakie Ty znasz metody walki z katarkiem u dzieci, zarówno tych najmłodszych, jak i nieco starszych. Najfajniej było by jakby były one sprawdzone przez Ciebie. Wychodząc jednak na przeciw przyszłym mamom czekamy również na dobre rady, które udało Ci się zdobyć od doświadczonych koleżanek bądź rodzinki. 

  1. Między 13 listopada a 27 listopada pod tym wpisem na blogu należy umieścić odpowiedź na pytanie konkursowe.
  2. Z pośród uczestników wyłonimy dwóch zwycięzców.
  3. Pierwszy zwycięzca zostanie wybrany przez Pogodnie przez życie.
  4. Drugi zwycięzca zostanie wytypowany w wyniku losowania.
  5. Dołącz do grona obserwatorów naszego bloga.

Będzie nam niezmiernie miło jeśli polubisz nasz fan page na Facebook'u i udostępnisz publicznie plakat konkursowy znajdujący się na naszym fan page'u.

  1. Organizatorem konkursu jest Pogodnie przez życie.
  2. Konkurs odbywa się na blogu www.pogodnieprzezzycie.blogspot.com
  3. Sponsorem nagród jest Canpol Babies.
  4. Udział w konkursie jest bezpłatny i dobrowolny.
  5. W konkursie mogą brać udział wyłącznie osoby pełnoletnie posiadające pełną zdolność do czynności prawnych. 
  6. Jedna osoba może wysłać tylko jedno zgłoszenie.
  7. Opis metody czyszczenia zakatarzonego noska podpisany imieniem i nazwiskiem zamieszczamy w komentarzach pod wpisem na blogu.
  8. Uczestnik oświadcza, że nadesłany przez niego tekst jest jego własnością i wyraża zgodę na jego przetwarzanie.
  9. Konkurs trwa od 13 października do 27 października 2015 roku do godziny 23:59.
  10. W konkursie zostanie wyłonionych dwóch zwycięzców.
  11. Zwycięzcy zostaną wytypowani przez Pogodnie przez życie, a ogłoszenie wyników nastąpi 29 listopada pod wpisem konkursowym na blogu oraz na fan page’u.
  12. Nagrodami w konkursie są dwa zestawy w których skład wchodzą zestaw pielęgnacyjny i aspirator do nosa.
  13. Zwycięscy nie mogą wymienić nagrody na jej równowartość pieniężną.
  14. Zwycięscy zobowiązani są przesłać swoje imię, nazwisko i dane teleadresowe oraz e-mail na adres konkurspogodnieprzezzycie@gmail.com w przeciągu 3 dni od ogłoszenia wyników konkursu tj. do 2 grudnia 2015 do godziny 23:59.
  15. W razie niedotrzymania powyższego terminu na nadesłanie danych wygrana zostanie anulowana, a następnie zostanie wytypowany nowy zwycięzca. Informacja znajdzie się zarówno na blogu jak i na fan page’u.
  16. Otrzymane dane zostaną udostępnione sponsorowi konkursu w celu wysyłki nagrody.
  17. Wysyłka możliwa jest jedynie na terenie RP.
Zapraszamy do zabawy. Już nie możemy się doczekać Twoich katarkowych porad.

EDIT:


Nadszedł czas na rozstrzygnięcie konkursu. Stanęliśmy przed nie lada wyzwaniem. Dziękujemy za wszystkie zgłoszenia i cenne rady w nich zawarte. 

Reguły konkursowe są nieubłagane i możemy wytypować tylko jednego zwycięzcę. Postanowiliśmy nagrodzić metody Pani Anety Mska, dzięki której poznaliśmy sposoby o których wcześniej nie słyszeliśmy. 

Drugi zwycięzca tak jak pisaliśmy został wyłoniony dzięki losowaniu. W konkursie brało udział 21 uczestników, w losowaniu nie braliśmy pod uwagę wybranego przez nas pierwszego zwycięscy. Losowanie dokonaliśmy za pośrednictwem strony losowe.pl za pomocą której wygenerowaliśmy jednego zwycięzcę z pośród 20 uczestników. 

Dzięki tej formie wyboru wylosowana została 20 i nagroda trafi do Pani Anny Winiarskiej (hanusia) która jako ostatnia zgłosiła się do udziału w konkursie.




Gratulujemy zwyciężczyniom i czekamy na maila z danymi teleadresowymi oraz adresem e-mail ( zgodnie z pkt. 14 regulaminu). 



Podobne posty

25 komentarze

  1. Ja neistety nie mam doświadczenia z maluszkami, także chyba odpuszcze konkurs ;) ale powodzenia wszystkim!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaramy się zrobić kiedyś konkurs nie tylko z dziecięcymi nagrodami ;) Pozdrawiamy :*

      Usuń
  2. Mam troche doświadczenia jeśli chodzi o katar :-) Mam dwóch synków, Franek prawie 3 lata i Patryk 4 miesiące. Mój starszy synek jak był młodszy bardzo często łapał katar, było to naprawdę uciążliwe, przeszkadzał mu w oddychaniu, w spaniu i ja też już miałam go dosyć.

    Wyciąganie wydzieliny
    Jeszcze zanim odkryłam, że jest coś takiego jak aspirator miałam i stosowałam gruszkę, teraz jak o tym myślę - matko jak ja się męczyłam tą gruszką i mój synek zresztą też, bo mało co pomagało i wychodziło. Kupiłam w aptece jakiś zwykły aspirator – wow, jaka super sprawa, oczyszczanie noska już szło z dużym powodzeniem. Katar u naszego synka cały czas powracał, można powiedzieć, że miał go na zmianę z kaszelkiem.

    Mój mąż obejrzał na YouTube filmik jak mama oczyszcza nosek synkowi aspiratorem, który był podłączony do odkurzacza – nie powiem, bo przeraziło mnie to, ale mąż wyczytał, że jest bezpieczny i zamówił na allegro. Ja jeszcze podpytałam pediatry – powiedziała, że można.

    Wtedy nasz synek miał ok 1,5roku – sprzęt rewelacja, dałam bym nobla osobie, która to wymyśliła :-D

    A co stosowałam i stosuje jak pojawia się katar?

    Składniki:
    - nebulizator/inhalator
    - sól fizjologiczna
    - woda morska izotoniczna
    - Nasivil do noska
    - maść rozgrzewająca – ja mam Depulol
    - olejek eukaliptusowy
    - maść majerankowa
    - tran mollers lub omegamed na odporność, cebion

    Wykonanie:
    Oczywiście nie stosuje wszystkiego na raz jak nie ma takiej potrzeby. Kiedy pojawia się karat zaczynamy od inhalacji z solą fizjologiczną – jak widzę że katar nie mija, pogłębia się stosuje Nasivil, oczyszczam nosek aspirtorem wcześniej psikając wodą morską.
    Na noc smaruje dziecko plecy i na klatce piersiowej maścią rozgrzewającą a pod noskiem maść majerankową. Układam go tak aby główka była troche wyżej
    Olejek eukaliptusowy - nie robię inhalacji tylko puszczam zapach po mieszkaniu.
    Jakiś rok temu zaczęłam podawać synkowi tran mollers z wit. D ale tylko w okresie jesień zima a teramy mamy omegamed
    Dodatkowo dbam o to aby w mieszkaniu nie było za duszno ani za sucho.

    Póki co moje sposoby działają, mam nadzieję, że przy młodszym synku już będzie łatwiej a najlepiej jakby w ogóle katar się nie pojawiał :-)

    Aga Kępa

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas stosujemy sól fizjologiczną, potem odciągamy katarek aspiratorem i na koniec smarujemy pod noskiem maścią majerankową. Efekt gwarantowany 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej mama powyżej umieściła dość obszerna informacje co i jak stosuje ale i ja spróbuję sprostać wyzwaniu ;)
    Mamą jestem od troszkę ponad roku i jak dotąd przeszliśmy trzy razy katarek wiec chyba moje sposoby są dobre, a więc. ..
    Po pierwsze profilaktyka! :) Nie boimy się kaprys pogodowych tylko się ubieramy ciepło (ale uwaga nie przegrzewamy sie) zabieramy naszego psiaka i wychodzimy na dwór. Zwłaszcza teraz gdy zaczynamy ćwiczyć chodzenie :).
    Po drugie wierzymy pokoje i pościel! Bo wtedy nawet jeśli jakiś katar się doczepil to szybko wszystko wywietrzymy :)
    Po trzecie nie boimy się szczepień! ( choc to wlasciwie nie na katar) Mama się szczepila tata tez babcia dziadek ciocia wujek to czemu małemu Rozbojnikowi miałoby zaszkodzić.. wolimy mieć tylko katarek niż coś gorszego...
    Po czwarte - tran mimo obrzydliwe go smaku daje odporność i zdrowy rozwój zwłaszcza w sezonie jesienno zimowym
    Po piąte - zdrowa dieta zdrowy maluch.. dbamy o zdrowe posiłki bogate w witaminy czyli owoce i warzywa zawsze i wszędzie
    Po piąte - dbamy o nawodnienia zwłaszcza gdy już katarek jest bo dzięki nawodnieniu smarki lepiej wychodzą
    Po następne - dobre nawilżenie pomieszczeń. . A gdy katarek jest jeszcze większe .. stosujemy nawilżacze elektryczne a gdy ten się zepsuje dobrym pomysłem jest postawienie miseczki z wodą kolo kaloryfera albo mokrej tetry przy łóżeczku bobasa
    A gdy jednak profilaktyka nie dała rady to...
    Pilnuje aby nosek był dobrze oczyszczanie choć to trudne bo bobas nie zawsze chce współpracować. A do tego działamy tak: najpierw rozrzedzamy wydzielinę z nosa czyli inhalacje z soli fizjologicznej inhalatorem chociaż babcia sposób z miska wody na gazie żeby się gotowała a my w tym czasie zamykamy się w kuchni i bawimy a para wodna nas inhalacje. . Po inhalacji odsysanie wydzieliny i my stosujemy gruszke i husteczki a przed nią pozycja do oklepywania pleców czyli maluch na kolanach mamy z głową trochę niżej niż nóżki albo zamiast oklepywania masaż specjalnym uzadzeniem wywołujący delikatne wibracje.. a później ewakuacja wydzieliny z nosa. Oprócz inhalacji czyszczenie noska woda morska lub zwykła solą fizjologiczna.. no i po zakończeniu tych brzydkich czynności całuski i przytulanie maluszka. Bo czułości są najlepszym lekarstwem. A na sam koniec dodam że przy kataru nie zmusza my się do jedzenia robimy wtedy małe porcje a często i bardziej pakowate żeby łatwiej przechodziło przez gardziolko :)
    I tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam serdecznie.

    Mam 7 miesięcznego synka, który za specjalnie mi nie choruje. Jednak mieliśmy mała przygodę z katarkiem. Mianowicie, podczas ząbkowania synek dostał katarku. Był bardzo uciążliwy, trwał długo, a synek miał duże problemy z oddychaniem i spaniem. Mąż namówił mnie na aspirator do odkurzacza (byłam totalnie anty, do tej pory nie wiem jak udało mu się mjie namówić :)). Pierwsze podejście (oczywiście najpierw wypróbowałam na sobie :)) - masakra ten aspirator oczyszcza tak, ze nosek był zupełnie czysty. Byłam w szoku no i musiałam przyznać mężowi rację :). Po oczyszczaniu noska trzeba byla go nawilżyć wodą morską i na wieczór kropelki. Dzięki tym metodom synek swobodnie mógł oddychać i noce przespane, a rodzice szczęśliwi :).

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja Mała z katarkiem walczyła już w szpitalu, pomimo, że urodziła się w lipcu w czasie największych upałów. Gdy wróciłyśmy do domu, a Małej zatkany nosek coraz bardziej utrudniał spanie i jedzenie, zaczęliśmy testować dostępne w aptekach środki. Najpierw zaczęliśmy od tradycyjnej gruszki, jednak okazała się najmniej skuteczna. Zaopatrzyliśmy się w sól morską w sprayu i 3 razy dziennie zakrapialiśmy córeczce do nosa. Trochę udało jej się samej wykichać, resztę wyciągaliśmy jej nowo zakupionym aspiratorem. Stosowaliśmy maść majerankową pod nosek i dodatkowo smarowaliśmy jej klatkę piersiową maścią ułatwiającą oddychanie. Jednak najskuteczniejszym sposobem w walce z katarem okazała się inhalacja solą fizjologiczną. Podawaliśmy jej smoczek do inhalacji dwa razy dziennie i jak ręką odjął. Teraz, gdy tylko Mała gorzej oddycha zakraplamy jej nosek solą morską i stosujemy inhalacje. Naprawdę pomaga. Pozdrawiam, mama 4-miesięcznej Nadii

    OdpowiedzUsuń
  7. Synus ma 7miesiecy i katar pojawia sie dosyc czesto, począwszy od 2 miesiąca, kiedy to zachorowal na zapalenie pluc, przez dalsze miesiace, gdyz zaczely mu isc zeby..
    Przede wszystkim zakraplam mu nosek sola fizjologiczna, to podstawa. Zazwyczaj maly wtedy kicha i wkraczamy do akcji z aspiratorem. Poczatkowo korzystalam ze zwyklej Fridy ale mimo ciaglego zmieniania filtrow przeszly jakies wirusy na mnie.. Takze Frida wskoczyla do torebki i korzystamy z niej gdzies na wyjsciach a w domu uzywamy Katarka do odkurzacza (swoja droga przy katarze synus ma na.wyposazeniu pokoju odkurzacz, ktory bardzo go interesuje :-P) Sciaganie katarku odbywa sie przed kazdym jedzeniem lub czesciej, jak tylko jestpotrzeba. Dodatkowo smaruja mu pod noskiem madcia majerankowa, zebyzlagodic zaczerwienienia i aby mu sie lepiej oddychalo. Na ubranko daje mu kropelke np. Olbaskow eukaliptusowych (na noc kropie na poduszke). Przy wiekszej ilosci wydzieliny stosujemy rowniez inhalacje z soli fizjologicznej lub hipertonicznej (jesli katar jest juz gesty, to ona fajnir rozrzedza ioczyszcza, ale sol hipertoniczna max do 16, bo dziala odkrztusnie). Nasivin na noc tez czasem podaje ale bardzo rzadko i to naprawde w skrajnych przypadkach.. Pomaga ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Córcia dopiero 9 miesięcy ma i jak każdy dobrze wie małemu dziecku nie wszystko dać da się.
    Katarek od razu ściągamy nosek sola morską psikamy dodatkowo by lepszy węch był maść majerankową pod nosek dajemy na spacerek wychodzimy a w tym czasie pokoik malutkiej wietrzymy by w nocy było lepiej jej spać a katarek uciekał raz dwa.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam.
    Katar to "przekleństwo" dla dzieci w sumie w każdym wieku. Nawet jak dorosłego dopadnie to też nie jest ciekawie. Pierwszą rzeczą jaka jest ważna to odróżnić czy katar jaki nas dopadł to zwykła infekcja czy też jest to alergia. Wówczas należy się zwrócić do lekarza. Pediatra na pewno podpowie jakich kropli do nosa użyć czy innych specyfików.

    Jednak gdy jest to zwykła infekcja (tudzież przeziębienie) możemy walczyć z katarkiem sami. Jednak nie należy tego zaniedbywać, ponieważ nieleczona infekcja może doprowadzić nawet do zapalenia ucha.

    Sposoby jakimi walczymy z katarkiem to:
    - inhalacja - dla najmniejszych dzieci wkładka ze smoczkiem co umożliwia spokojniejsze dochodzenie do zdrowia, bo kto lubi pomagać dziecku gdy ono płacze w "niebogłosy", dla starszych dzieci niezawodna jest mniejsza maseczka nakładkowa do inhalacji,
    - napary z gorącej wody np z szałwii, mięty, rumianku, anyżu, majeranku czy olejków eterycznych (przy olejkach warto skonsultować się z lekarzem)
    - warto dbać o odpowiednią klimatyzację, temperaturę, wilgotność w pomieszczeniach, w których przebywają dzieci,
    - "rozpuszczanie" wydzieliny za pomocą sprayów np roztworu z wody morskiej,
    - usuwanie wydzieliny z noska za pomocą aspiratora do noska, pomaga to dzieciom swobodniej oddychać,
    - podawanie dzieciom np Witaminy C, tranu i innych suplementów diety wspomagających odporność,
    -herbatki z cytryną, miodem, żurawiną itp
    - przed snem smarujemy plecki i klatkę piersiową maściami z olejkami eterycznymi np. Vicks VapoRub, Depulol, Aromactiv, maść majerankowa czy inne środki , ale to zależy od dziecka , ja polecam Vicks VapoRub.

    Każda mama może tu przedstawić swoje porady ale koniec końców każde dziecko jest inne i nie zawsze wszystko może zadziałać. Myślę że porady w większości będą się powtarzały. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mój synek ma już latka i w zasadzie u nas katar trwa cały rok (walczymy i walczymy).

    Mamy już opracowany cały szereg zabiegów na katarowy zawrót głowy.

    Nasz zestaw zawiera:

    *Gruszkę do nosa
    *wodę morką w sprayu
    * nasivin soft
    * olejek świerkowy, sosonowy i eukaliptusowy
    * nawilżacz powietrza
    * witaminę C, wapno, syrop z cebuli i czosnku
    i cały rok (z wyłączeniem lata) Omegamed

    Nosek zakrapiam wodą morską i ściągam gruszką wydzielinę, syn bardzo bał się aspiratorów typu Katarek, do tego stopnia, że jak teraz włączam odkurzacz to zaczyna płakać, bo myśli, że będzie odciągać katar. Gruszkę mamy w Canpol właśnie, ma szeroką końcówkę, bardzo bezpieczną dla dziecka i wygodną w użyciu. Jak już wyczyścimy nosek (który z resztą ocieram jedynie wypłukanymi w ciepłej wodzie chusteczkami nawilżanymi, dzięki czemu nigdy nie mamy otarć na nosku, nawet nie jest czerwony) to mamusia przystępuje do najmniej przyjemnej akcji psikamy nasivin (używam nasivin jedynie w sytuacjach dużego kataru) .

    Bardzo ważne jest odpowiednie powietrze w domu, dlatego wietrzymy pomieszczenia i nawilżamy je olejkami, te 3 olejki świerkowy, sosnowy i eukaliptusowy działają cuda. Nie kłamię dla przykładu mój syn i córka siostry w podobnym wieku zarazili się jeden od drugiego, młoda miała katar od tygodnia, kiedy mój syn zaczynał chorować. Używałam swojej metody olejkami u syna katar skończył się po ok tygodniu, córka siostry miała go jeszcze 3 tygodnie, aż sama siostra wypróbowała moją metodę olejków i pozbyła się kataru u dziecka. Olejkami nawilżamy powietrze w domu, ale i dodajemy je do kąpieli. Pomoże to naprawdę rozrzedzić wydzielinę i z łatwością oczyścimy nosek na noc. Noc przespana z katarem to przecież cud.

    Syrop z cebuli i czosnku, nie jest niesmaczny, jest bardzo słodki, dlatego dziecko chętnie wypije tą miksturę, a mimo, że na cukrze to warto podać tą bombę witamin dziecku. Do tego wapno obowiązkowo, czasem zdarza się, że katar wynika z jakiś alergii, o których możemy w ogóle nie wiedzieć dlatego wapno na pewno dziecku nie zaszkodzi, a może pomóc złagodzić długość trwania kataru.

    Dbam o to by wydzielina nie zalegała w nosku, staram się nawilżać pomieszczenia maksymalnie i zmniejszać temperaturę w domu, bo im chłodniej tym łatwiej dziecku oddychać, na czas kataru nawet zimą potrafię zakręcić grzejnik, tak żeby około 18-20 stopni było. Syna ubieram wtedy w cieplejszą piżamę, ale za to mam pewność, że łatwiej mu się oddycha i mniej wydziela wydzieliny, która przecież w nocy spływa do gardła podrażniając je i niestety spływa też do oskrzeli.

    Kiedyś próbowałam z tymi wszystkim polecanymi w tv plasterkami, maściami aromatycznymi i ze swojej strony nie polecam, bo u nas wystąpiły po nich duszności i syn pół nocy nie spał, płakał, dusił się. Nie użyłam za dużo, po prostu lepsze są olejki które unoszą się w powietrzu, niż takie na ciele. Bynajmniej u nas.

    Podczas snu układam synkowi dodatkowy jasiek pod główkę, I tylko tyle. Wcześniej czytałam i cudowałam z dziwnymi metodami, umęczyłam siebie i dziecko, ale jak to mówią trzeba samemu dojść do sposobu, nasz jest taki sprawdzony sposób na katar i jego się trzymamy:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam u nas synek 4 miesiące i co jakiś czas borykamy się z katarkiem, mniej lub bardziej uciazliwym. U nas do walki z katarkiem potrzebne są cztery rzeczy. Pierwsza to woda morska w aerozolu, psikamy w każdą dziurkę po razie. Druga aspirator- nim usuwamy wydzieline z noska, a po tym zabiegu rzecz numer trzy czyli kropelki do nosa w celu nawilżenia śluzówki. Jako czwarte żel aromactive baby. Smarujemy nim klatkę piersiową aby ułatwić malenstwu oddychanie w trakcie snu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja powiem tak :-) Bardzo ładnie każda z mam napisała, opisała, poradziła i ja też bym tak chciała się rozpisać lecz niestety moja mała Adelka mi na to nie pozwala! ;-) Oczywiście aspiratorki, profilaktyka sól morska, nasivin, ale Ja mam jeszcze jedna mała poradę kiedy mała ma katarek nim użyje aspiratorka do odkurzacza to psikam małej do noska sól morska i kładę ją na brzuszku i może to drastyczne, ale daje jej troszkę poplakac, czasem się jej celowo schowam wtedy katarek wypływa samoistnie :-) Wtedy używam aspiratorka dosłownie na sekundę gdyż cała wydzielina jest juz na zewnątrz :-) Kiedy nosek jest juz czysty daje kropelke nasivinu zapobiegawczo i maść majerankowa pod nosek i katarek na większość dnia lub nocy z głowy :-) Gorąco Polecam i Pozdrawiam mamuśki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam, że wysłałaś ponownie zgłoszenie z uzupełnieniem twoich danych, odnotowałam to, podczas losowania będę brała pod uwagę pierwsze zgłoszenie :) Pozdrawiam

      Usuń
  13. Mój synek dostał katarku jak miał zaledwie 6 miesięcy. Żal mi go było, bo takie dziecko jeszcze samodzielnie nie umie oddychać przez usta, więc jak ma zatkany nosek to męczy się straszliwie. Wcześniej używaliśmy tylko gruszki albo fridy, ale przy takim uporczywym katarze to nie wystarczyło. Trzeba było zakupić aspirator, który podłącza się do odkurzacza. Bałam się tego sprzętu. Jeszcze zanim zaszłam w ciąże to pukałam się w głowę jak ktoś mi o tym powiedział. Mówiłam sobie "co za nienormalny rodzic stosuje to na swoich dzieciach. Przecież można wyssać tym mózg". Zmieniłam zdanie po zakupieniu tego cuda. To jest jedyna skuteczna metoda na katar. Przed zastosowaniem aspiratora psikam małemu do noska wodę morską, aby wydzielina była rzadsza i łatwiej było ją "odkurzyć":) Potem stosuję aspirator, ale tak żeby dziecko nie słyszało tego strasznego buczenia. Zostawiam odkurzacz za drzwiami, a rurę i aspirator przeciągam do pokoju ( mam blisko od drzwi do łóżka ). Na koniec stosuję maść majerankową. Warto też zakupić nawilżacz powietrza, żeby się dziecku lepiej oddychało szczególnie w okresie zimowym, kiedy się grzeje. Właśnie rozglądam się za jakimś:) Aha i jeszcze jedna uwaga... Najlepiej dziecko położyć na brzuszku i wsadzić coś pod materac aby miało głowę trochę wyżej. Wtedy katarek lepiej spływa. Pozdrawiam wszystkie mamy i życzę, aby pociechy nie chorowały :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na pozbycie się kataru jest tysiące sposobów i każdy z nich na swój sposób jest fajny. Tylko czy z powodu kataru warto od razu katować dziecko inhalacjami, lekami i odciąganiem? Myślę, że warto dać szansę......... POWIETRZU. Oszalałam? Dziecko powietrzem leczę? Tak. Nic nie działa lepiej na oczyszczanie dróg oddechowych naszych pociech jak wdychanie świeżego powietrza. Glutki z nosa same uciekają :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Moje doświadczenie z niemowlęcym katarkiem jest niewielkie. Mam półroczną córeczkę i za nami pierwszy i jedyny katarek. Trwał tydzień i skończył się przy niewielkiej interwencji i dzięki sprawdzonym sposobom. Po pierwsze leczenie: wapno w syropie, wygrzewanie stóp pod ciepłymi skarpetkami i inhalacje z solą na dobranoc - garczek postawiony przy łóżeczku, a do tego rano i wieczorem maść majerankowa pod nosek i na zatoki nosowe. Można też zastosować wodę morską, ale u nas obyło się bez psikania - osobiście nie lubię sobie niczym psikać do nosa, więc jak nie ma takiej konieczności, to córce też tego nie robię. Oczywiście usuwanie wydzieliny z nosa zwłaszcza rano. Poza tym my pod materacyk córki podłożyliśmy w miejscu głowy kołderkę żeby główka była wyżej i dzięki temu katar łatwiej spływał i nie zatrzymywał się ani w zatokach ani uszach ani oskrzelach czy płucach. Pomaga też jak najczęstsza pozycja pionowa - siedzenie, trzymanie na rękach oraz leżenie na brzuszku. Natomiast u starszego dziecka zastosowałabym to co u siebie - na noc gorąca kąpiel z solą, wygrzewanie stóp, smarowanie rozgrzewającą maścią i ciepłe skarpety a do tego wapno musujące lub w syropie, witamina c1000 oraz herbata z lipy z cytryną, miodem i domowym sokiem malinowym :)

    Anna TA

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak wygrać z katarkiem?

    Katar moje przekleństwo. A właściwie przypadłość synka przy ząbkowaniu. Zasada - wychodzi ząb jest katar, wyszedł ząb katar znika. A dopiero mamy ich 6.

    Jak walczę?

    Przede wszystkim ociąganie - najpierw używam wody morskiej a następnie aspiratora. Oczywiście zadanie zarezerwowane dla mamy, bo tata się brzydzi.
    Jest to najbardziej znienawidzona czynność przez mojego syna. Baardzo tego nie lubi, jest krzyk i płacz, a niestety jest zbyt mały by mógł zrozumieć, że mama chce mu pomóc.Ale tu przynajmniej tata się spisuje i przytrzymuje małego wiercipiętę.

    Inhalacje - zwykłe z soli fizjologicznej, obowiązkowo po każdym spaniu kiedy nosek jest bardzo zatkany. A czasami i w środku nocy - inhalacja i odciąganie.

    Nawilżanie pomieszczenia.

    Spodeczek z rozgniecionym czosnkiem postawiony na noc przy łóżeczku.

    Podkładanie pod materac ręcznika/lub koc, tak by główka dziecka była trochę wyżej.

    Są specjalne plastry do przyklejania na piżamkę, które mają pomóc oddychać. Jednak synek jest za mały na nie, więc skraplam pieluszkę tetrową amolem i kładę ją gdzieś w jego pokoju, nie za blisko.

    Amolu również używam do kąpieli - tak poleciła pani doktór - 1-2 krople do wanienki. Wiadomo, że podczas takiej kąpieli jest parno, łazienka mała i w ten sposób synek ma ziołową inhalację.

    A przede wszystkim dużo miłości i czułości dla małego zasmarkańca. Szczególnie w nocy kiedy nie może spać i płacze. Wtedy razem z mężem na zmianę nosimy na rękach i tak śpi w pozycji pionowej, bo na leżąco nie może.

    OdpowiedzUsuń
  17. Przede wszystkim spacer :) Ponadto sprawdzonymi sposobami na katar jest roztwór soli mineralnych i aspirator by pomóc maluszkowi z udrożnieniem noska oraz parówki z soli i rumianku. Taką parówkę wystarczy ustawić w bezpiecznym miejscu przy łóżeczku by zadziałała :)
    Pozdrawiam,
    Kasia

    https://www.facebook.com/kasia.paruszewska.3

    OdpowiedzUsuń
  18. Mój sposób jest nieco brutalny, aczkolwiek skuteczny. Kiedy pojawił się u mojego synka zatkany nosek początkowo stosowałam do 'leczenia' katarku stosowałam roztwór soli mineralnych co przynosiło znikome efekty. Strzałem w dziesiątkę okazał się zakup aspiratorka do nosa, który to podłącza się do odkurzacza. Mój synuś na dźwięk odkurzacza reaguje panicznym płaczem, boi się, niemniej jednak zawsze z pomocą męża udawało mi się oczyścić mu nosek. Mimo to metoda ta jest dla mnie nieco brutalna, aczkolwiek najbardziej skuteczna i dlatego ją stosuję. Dzięki aspiratorkowi w nosku mojego maluszka nic nie huczy, a i karatek nie utrudnia mu oddychania.

    Pozdrawiam, moniaaa777@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Katar u dzieci ? Nie lada wyzwanie !
    Nie pomoże leżenie i bierne czekanie!
    Zanim do doktora po pomoc fachową
    trzeba poruszyć głową odlotową !
    Pomysły od babci,porady od mamy
    na pewno w swym życiu nie raz poznamy!
    Nim podamy syropy czy inne specyfiki
    użyjmy myślenia swego dynamiki !

    Udrożnić nosek maluszkowi szybko trzeba,
    wiele zachodu do tego nie potrzeba !
    Gruszka dla niemowlaka, aspiratorek dla maluszka
    bezpieczne dla dzieci co wyszły z brzuszka.
    Używać można także soli fizjologicznej
    która dawkę działania ma z siły magicznej.
    Najważniejsze by udrożnić nosek dzieciaka
    zatkany nosek ? Gwarantowana draka !

    Pilnuję by dziecko się nie przeziębiło,
    jednak mimo ochrony tak się porobiło,
    maluszek ma katar, urwanie głowy ,
    trzeba mieć swój sposób sprawdzony,odlotowy.
    Bo idzie dzieci ? Tyle reakcji na różne sposoby,
    doradzać na mogą doświadczone osoby !

    A mój sposób to z naturalnych olejków arometerapia,
    to zdrowa i działająca na dziecko terapia,
    nie szkodzi, nie wpuszcza w organizm żadnej chemii
    i nieraz katarek w uśmiech maluszka się zamieni.
    Koniecznie nosek uczę dziecko wysiąkać,
    by była szansa na "oddychanie",nie ma co się ociągać !

    Katarek u maluszka - trudne wyzwanie ,
    ale w macierzyństwie czeka wiele innych trudności pokonywanie.
    Pozdrawiam Edyta, edka767@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Mój sposób jest prosty. Potrzebny aspirator i roztwór wody morskiej w spreju dla niemowląt. Przed wyciągnięciem katarku, myję ręce i dozuję wodę morską do każdej dziurki noska, czekam chwilkę i odciągam aspiratorem katarek. Obserwuję maluszka, kiedy tylko nosek jest znów zawalony katarkiem, to powtarzam te czynności od nowa.
    Estera K.

    OdpowiedzUsuń
  21. Po pierwsze dużo picia (herbatka, woda, świeżo wyciśnięte soki) które dodatkowo rozrzedzają wydzielinę.

    Po drugie : ciepły kocyk, bajka czytana przez mamę i nauka opróżniania noska w chusteczkę

    Po trzecie : Aromateriapia bądź specjalne listki do przyklejania które ułatwiają oddychanie przez nosek.

    Po czwarte : w razie ostrego katarku - ----> do doktora ! Lekki katar można próbować leczyć w domu, lecz z poważniejszym trzeba uważać . Pozdrawiam Mama małego zakatarzonego Szkraba , Maria , 56manka@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Na katarek jedyna rada
    Dużo miłości musi dać mama.
    Czy to maluszek duży czy mały
    Z katarem od razu leci do mamy.
    A mama biedna głowi i się i troi
    By ulżyć im w tej niedoli.
    Po pierwsze wydzieliny rozrzedzanie,
    dlatego sól morską podaje,
    Następnie odciąganie,
    Ale nie jest to proste zadanie.
    Maluch jest niespokojny,krzyczy, wyrywa się
    i rzeki łez krokodylich wylewa.
    Mama musi tonę melisy zaparzyć
    By mieć cierpliwość i nie zmarnieć.
    Następnie jest profilaktyka
    Sok z malin i omegamed witaminka.
    Do tego codzienne spacery
    i powietrza świeży łyk.
    To wszystko nam pomaga
    wypróbuj i Ty sama:)

    https://www.facebook.com/ania.winiarska.58

    OdpowiedzUsuń

Cieszymy się z Twoich odwiedzin w naszym małym wirtualnym świecie.
Mamy nadzieję, że spodobało Ci się to co w nim znalazłeś.
Zachęcamy do dyskusji w komentarzach pod postem.
Każda wypowiedź jest dla nas bardzo cenna.
Życzymy Ci udanego dnia pełnego uśmiechu :)