Tak na początek

20:14


Zazwyczaj to ja czekam na mojego mężulka z obiadem. Wczoraj byłam odebrać mój nowy telefonik, przez co to Arturo czekał na mnie. I wcale nie z obiadem, a z małą niespodzianką. Ledwo zdążyłam wejść do domku, tatuś przejął synulka i zniknęli za rogiem. Po chwili wrócili, mój mały mężczyzna dzielnie trzymał torebeczkę z prezentem, a duży śliczny bukiecik. Zaskoczyli mnie. Przecież nie miałam żadnego święta.  Chłopaki postanowili spełnić jedno z moich marzeń i zapoczątkowali kolekcjonowanie bransoletki do której wzdychałam od jakiegoś czasu. Ot tak, żeby sprawić mi radość. I udało im się. Srebrna bransoletka ze ślicznym zapięciem w kształcie serduszka od razu wylądowała na moim nadgarstku. Teraz za każdym razem jak na nią spoglądam przypominam sobie jaka ze mnie szczęściara, że mam takich dwóch szalonych facetów.  

Podobne posty

4 komentarze

Cieszymy się z Twoich odwiedzin w naszym małym wirtualnym świecie.
Mamy nadzieję, że spodobało Ci się to co w nim znalazłeś.
Zachęcamy do dyskusji w komentarzach pod postem.
Każda wypowiedź jest dla nas bardzo cenna.
Życzymy Ci udanego dnia pełnego uśmiechu :)